22 kwi 2009

Zoom na domy kultury - opowiada Marta Białek-Graczyk


W latach 1988 – 1991 liczba domów kultury w Polsce zmniejszyła się z 16 tysięcy do 6 tysięcy. Niektóre z nich doskonale odnalazły się w nowych realiach umiejętnie wykorzystując gminne fundusze i pozyskując nowe źródła, inne napotykają wiele trudności. Martę Białek-Graczyk pytamy o domy kultury na Mazowszu tuż przed wydaniem raportu, który podsumuje badania w ramach projektu „Zoom na domy kultury".

Paulina Capała: Postanowiłaś sprawdzić w jaki sposób domy kultury we wsiach, małych i dużych miastach radzą sobie w dzisiejszych czasach i czy ich działania są efektywne i skuteczne. Co sprawia, że jedne z nich przyciągają atrakcyjną ofertą, a inne świecą pustkami. Koordynujesz pracę zespołu badawczego, który monitoruje domy kultury na Mazowszu. Swoją pracę magisterską również poświęciłaś zagadnieniom związanym z tą instytucją. Dlaczego wracasz do tego tematu po latach. Skąd zainteresowanie funkcjonowaniem domów kultury?

Marta Białek-Graczyk: Wynika to z doświadczeń zebranych podczas wieloletniej pracy w małych miejscowościach. Jeżdżąc po Polce z projektami naszego stowarzyszenia (Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę“) szybko zrozumieliśmy, że nie możemy działać sami, że powinniśmy współpracować z lokalnymi instytucjami i władzą. Dom kultury był pierwszą instytucją, którą zapraszaliśmy do współpracy. Wyobrażaliśmy sobie, że będą to żywe centra społeczności tętniące życiem, a niestety często były puste, smutne, brakowało im zapału, sprzętu, były zamykane po godzinie 15 i w weekend. Jednocześnie czuliśmy, że mają wielki potencjał.

Chęć przyjrzenia się domom kultury powróciła do mnie również po rozmowach z uczestnikami naszego innego projektu, Młodzi Menedżerowie Kultury. Uczestnicy projektu przyjeżdżają do Warszawy z małych miejscowości, po to, żeby się zainspirować i pod okiem specjalistów rozwinąć swój pomysł na lokalne działania kulturalno-społeczne. Później taki Młody Menedżer dostaje mini grant i w oparciu o wybrane przez siebie stowarzyszenie lub dom kultury realizuje projekt ożywiający kulturę w swojej miejscowości. Menedżerowie w naturalny sposób zgłaszali się po pomoc i wsparcie do domów kultury. Niestety często traktowani byli jako konkurencja, z jakichś powodów współpraca pomiędzy nimi nie układała się najlepiej. Czasem ci młodzi ludzie (15 - 25 lat) w ciągu 2 - 3 miesięcy potrafili zrobić więcej niż miejscowy dom kultury w ciągu roku, a przecież dostawali od nas niewielkie wsparcie finansowe rzędu 1,5 tys. złotych. Dlatego postanowiliśmy uważniej przyjrzeć się domom kultury. Chcieliśmy odpowiedzieć na nurtujące nas pytania: co to za miejsca, jak działają, czy warto i jak można wykorzystać ich potencjał?

Nie chcecie mówić, że dom kultury straszy pustką i zasuszoną paprotką. Rozumiem, że Wam zależy na czymś więcej?

MB-G: Oczywiście. Nie chcieliśmy mówić, że "wiemy jak jest", dlatego postanowiliśmy zrobić badania. Nie mamy też gotowych rozwiązań, raczej chcemy zainicjować dyskusję na temat funkcjonowania domów kultury. Zaczynamy od zdiagnozowania tych na Mazowszu. Chcemy zająć w tej sprawie stanowisko. Stąd pomysł na "Zoom na domy kultury“.


Więcej: warszawa.ngo.pl

Projekt „ZOOM na domy kultury“ został zrealizowany przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych ę przy wsparciu udzielonym przez Islandię, Liechtenstein i Norwegię ze środków Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego oraz Norweskiego Mechanizmu Finansowego oraz budżetu Rzeczypospolitej Polskiej w ramach Funduszu dla Organizacji Pozarządowych oraz dzięki wsparciu Fundacji Batorego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz