31 sie 2010

Animatornia – jak to działa?


W sali warsztatowej „Pogotowie Filozoficzne” omawia istotę podróżowania. W kuchni grupa „Migawkowiczów” montuje swój fotokast, a w pokoju obok młodzi filmowcy konsultują pomysł na etiudę dokumentalną. - Często jest tak, że już o 8 rano wpada ktoś z Przedszkola Filmowego po statyw do kamery, albo o godzinie 21 zmontować materiały filmowe. Nikogo z nas specjalnie to nie dziwi. Po prostu tak to działa – śmieje się Paulina Capała menedżerka Animatorni, członkini Towarzystwa Inicjatyw Twórczych "ę".

Animatornia to: przestrzeń działań społeczno-artystycznych: filmu, fotografii i działań intermedialnych. Otwarta na pomysły warszawiaków niezależnie od ich wieku, czy dotychczasowego zaangażowania w życie kulturalne miasta. Alternatywny dom kultury, w którym jest się nie tylko widzem, ale także aktywnym twórcą. Miejsce otwarte na ludzi z pomysłami. Stymulujące do działania.

Monika Wacławek: 12 września ubiegłego roku po raz pierwszy zaprosiliście mieszkańców Warszawy na podwórko przy Mokotowskiej 55. W tym roku świętujecie 1.urodziny. 

Paulina Capała: W Animatorni czas przyśpieszył. W zeszłym roku, kiedy zapraszaliśmy do udziału w „Akcji Podwórko” realizowanej w ramach Laboratorium Animatorni mieliśmy ogromną tremę. Nie wiedzieliśmy czy zaproponowana przez nas formuła „latającego domu kultury”sprawdzi się . Dziś zapraszamy wszystkich uczestników i sympatyków projektu z poczuciem, że energia włożona w jego rozkręcenie nie poszła na marne. Chcemy to świętować.

Co to znaczy, że stworzyliście „latający dom kultury”? Skąd taki pomysł? 

PC: Przyglądamy się  kulturze w stolicy, badamy mazowieckie domy kultury, podróżujemy po Europie. Zbierając dobre praktyki zapragnęliśmy alternatywnego domu kultury dla Warszawy. Miejsca dynamicznego, odpowiadającego na zmieniające się potrzeby osób, które do niego przychodzą. Po latach poszukiwań i starań znaleźliśmy swoje miejsce przy Mokotowskiej 55. Zaczęliśmy nowy rozdział. Dostaliśmy dwa pokoje do pracy, dużą salę warsztatową, kuchnię i łazienkę. 110M2 twórczej przestrzeni. Rozkręcaliśmy miejsce od czasu do czasu prowadząc w nim warsztaty. W pewnym momencie Piotr Stasik, jeden z założycieli „ę” wpadł na pomysł, żeby reaktywować Kino Filmów Dokumentalnych, które przed laty organizowaliśmy w legendarnym klubie LeMadame. Marta Białek-Graczyk wytrzasnęła spod ziemi rząd kinowych krzeseł. Ktoś przyniósł ciastka, ktoś zrobił herbatę. Odbyła się pierwsza projekcja filmowa. Nie przypuszczaliśmy wtedy, że uda nam się od razu zgromadzić ponad 60-osobową widownię.

To był impuls. Usiedliśmy później i wiedzieliśmy, że chcemy połączyć nasze dotychczasowe działania w Warszawie min.: Kino Filmów Dokumentowanych, Migawki, czy Bajkowanie i wymyślić coś zupełnie nowego jak Videonotacje, czy Pracownię Design. Stworzyć spójny program, którym szczelnie wypełnimy nasze 110m2. Chcieliśmy, żeby Mokotowska była bazą, centrum dowodzenia wysyłającym pozytywny sygnał w miasto.

Animatornia jest „latającym domem kultury”, bo nie zamykamy się w przysłowiowych czterech ścianach. Pracujemy, szukamy sojuszników i zachęcamy do współpracy ludzi z całego miasta. Nie czekamy tylko na tych, którzy przyjdą pod numer 55. W ramach projektów elementy działań realizujemy min.: w Klubokawiarni Chłodna 25, Muzeum Sztuki Nowoczesnej czy w Centrum Kultury Nowy Wspaniały Świat.

A nawet w miejskich parkach...

PC: Rzeczywiście. Jeden z projektów - „Marsz na trawę!” zrealizowaliśmy w Ogrodzie Kraśińskich. Wymyśliły go dwie studentki socjologii. Otwartość na nowe pomysły, miejsca i ludzi lubię w Animatorni najbardziej.

Jak to? 

PC: Do Laboratorium Animatorni, w ramach którego został zrealizowany "Marsz na trawę!" może zgłosić się każdy- niezależnie od wieku, czy wcześniejszych doświadczeń – i zrealizować własny pomysł na działanie społeczno-kulturalne. Dajemy takiej osobie swoje doświadczenie, przestrzeń, materiały - mówiąc krótko potrzebne wsparcie.

Czyli w Animatorni oprócz robienia zdjęć, filmów i projektowania można też rozwinąć żyłkę organizatorską?

PC: Wolę myśleć, że w Animatornia rozwija w ludziach ich pasje i talenty, a jednocześnie uczy bycia razem, bycia dla innych. Zachęca do pracy w zespole. W naszych działaniach istotne jest przesłanie obywatelskie. Mamy świetny zespół wolontariuszy, uczestników, którzy przyszli robić filmy i fotografię, a dziś jeżdżą po Polsce prowadzić warsztaty dla dzieciaków. To pozwala sądzić, że idziemy w całkiem niezłym kierunku. 

Macie plany na przyszłość?

PC: Aniamtornia działa dzięki finansowaniu ze środków Urzędu Miasta st. Warszawy. Wygraliśmy konkurs na dotację trzyletnią, dzięki czemu udało się zrealizować projekt pilotażowy. Jesteśmy na półmetku. Bogatsi o wiele doświadczeń. Chcemy zainicjować rozmowę z urzędnikami o możliwościach rozwijania Animatorni. Już dziś wiemy, że warto.

Zapraszamy 12 września do wspólnego świętowania 1. urodzin Animatorni. 
Start: g. 13.00
Mokotowska 55

30 sie 2010

Videonotacje zapraszają do kawiarni i do kina

Pamiętajcie, że pijąc dobrą kawę, albo wybierając się na premierę kinową możecie zobaczyć także nasze Videonotacje.

Zachęcamy i zapraszamy.

28 sie 2010

RUSZA REKRUTACJA DO PRACOWNI DESIGN




Druga odsłona cyklu zajęć w Pracowni Design rozpocznie się w październiku dwudniowym warsztatem w ramach festiwalu Muzeum Sztuki Nowoczesnej 'WARSZAWA W BUDOWIE' i zakończy się wystawą w grudniu 2010.
W trakcie warsztatów wyłonimy grupę osób, które wezmą udział w dalszych warsztatach Pracowni Design.
Jeśli masz 16-25 lat i chcesz wziąć udział w projekcie:

1. wyślij na adres animatornia@e.org.pl następujące informacje o sobie:
imię, i nazwisko: ____________________________________________
wiek: _____________________________________________________
miejsce zamieszkania: _______________________________________
szkoła/uczelnia: ____________________________________________
Dlaczego chesz brać udział w warsztatach pracowni design?
2. Prześlij pdf lub jpg-i 72dpi (max. 2MB) zawierający dwa rysunki ołówkiem węglem (format a4) przedstawiające (do wyboru): śrubokręt, kieliszek, krzesło, warzywo/owoc, samochód/skuter, śrubę.
3. Zaobserwuj przykłady oddolnych, anarchistycznych działań w przestrzeni Twojego miasta (takich jak płotek na zdjęciu) zrób im zdjęcie i napisz dlaczego uważasz je za ciekawe.





NA WASZE ZGŁOSZENIA CZEKAMY DO 20 WRZEŚNIA 2010.

22 sie 2010

videonotacje #11

videonotacja #11 from videonotacje on Vimeo.

realizacja, montaż: mateusz żegliński
zdjęcia: julia pełka
redakcja: jakub piątek

videonotacje powstają w ramach projektu animatornia – przestrzeń działań społeczno-artystycznych realizowanego przez towarzystwo inicjatyw twórczych „ę“

zadanie zostało zrealizowane dzięki wsparciu finansowym miasta stołecznego warszawy
współpraca: narodowy instytut audiowizualny, dwutygodnik.com, stroer, infoscreen

20 sie 2010

Młodzi filmowcy pokazują jak zrobić film

„Kim jesteś? Czego pragniesz?” Takie proste pytania zadawali młodzi ludzie biegający z kamerami po mazurskim Piszu. Przez kilka dni  chodzi po mieście i prowokowali do refleksji przeprowadzając wywiady z napotkanymi mieszkańcami w wieku od niemowlaka do ponad 100-letniej staruszki. Wśród odpowiadających znajdziemy m.in. artystę, strażnika, krawcową, pana kapitana, właściciela wypożyczalni wideo, studenta polonistyki, bezdomnego, fotografa czy szczęśliwego posiadacza żaglówki. W efekcie powstał dokumentalny portret miasta, w którym mieszkańcy Pisza i turyści w sposób szczery i osobisty opowiadają o swoich troskach, marzeniach i pragnieniach.

Pomysł brzmi znajomo? Oczywiście, jest to remake filmu Kieślowskiego pt. „Gadające głowy”. Film powstał w trakcie warsztatów organizowanych przez „ę” w ramach projektu JAK ZROBIĆ FILM? W trakcie tygodniowych warsztatów 17 gimnazjalistów i licealistów z różnych stron Polski (i nie tylko bo w projekcie wziął udział również Ugandyjczyk i Tybetanka) pod okiem Pawła Łozińskiego uczyło się robić filmy. Razem napisali scenariusz, zrobili zdjęcia i montowali. Zwieńczeniem warsztatów był pokaz filmu w amfiteatrze pod chmurką, który był okazją do wzruszającego a zarazem wesołego spotkania mieszkańców i turystów oraz szansą, żeby bliżej się poznać.

Jednocześnie z relacji z warsztatów powstaje program telewizyjny wyprodukowany wraz z TVP Kultura, Narodowym Instytutem Audiowizualnym i Wydawnictwem Pedagogicznym OPERON. Sześć odcinków programu będzie inspiracją do robienia filmów, zapisem zmagań przy ich realizacji oraz żywym portretem miasta. Projekt ma promować Filmotekę Szkolną – wydany przez Polski Instytut Sztuki Filmowej zbiór filmów, który otrzymały wszystkie szkoły w Polsce. Program telewizyjny będzie zachęcać uczniów do oglądania filmów z Filmoteki Szkolnej i realizacji własnych etiud filmowych. 

Projekt realizowany jest dzięki wsparciu finansowemu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, Miasta Pisz, Starostwa Powiatowego w Piszu, TVP Kultura, NINa oraz Wydawnictwu Pedagogicznemu OPERON. Premiera programu telewizyjnego: jesień 2010.
















17 sie 2010

ANARCHY DESIGN – zrób sam to miasto


Pracowania Design to projekt prowadzony przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” i duet projektantek z zespołu LaPolka (Marta Białecka, Anna Piwowar) w ramach programu „Animatornia“. 
Projekt realizowany we współpracy z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie rozpocznie się w październiku otwartym dwudniowym warsztatem w ramach festiwalu WARSZAWA W BUDOWIE a zakończy się wystawą w grudniu 2010 r.

W trakcie warsztatów staramy się pokazać uczestnikom wielobiegunowość designu i fakt, że design to nie tylko piękne przedmioty, które nas otaczają

Każdy cykl kończy się wystawą zbierająca pomysły uczestników i współtwórców pracowni. 

Efektem pracy w trakcie warsztatów są zarówno obiekty, mające w zamierzeniu być produkowane masowo, jak i jednostkowe poetyckie projekty, futurologiczne koncepcje czy projekty kampanii społecznych. 


W tym roku w w pracowni Design hasłem przewodnim będzie ANARCHY DESIGN – zrób sam to miasto.

W ramach warsztatów zajmiemy się nieszablonowymi rozwiązaniami przestrzenno-organizacyjnymi mającymi na celu przystosowanie tkanki miejskiej dla potrzeb człowieka, zrealizowane przy minimalnym nakładzie środków, tanio, łatwo, często tymczasowo. 
Będziemy eksplorować miejskie rozwiązania z pogranicza D.I.Y (Do It Yourself).

Warsztaty poświęcimy także obserwacji i dokumentacji społecznej interwencji – tego jak ludzie zawłaszczają, oswajają przestrzeń pozostawiając w niej materialne ślady.  W ramach warsztatów: stworzymy własne propozycje D.Y.I, zrealizujemy wybrane projekty, przetestujemy prototypy w próbnych warunkach.

Już niebawem rusza rekrutacja!
Zapraszamy.
www.design-animatornia.blogspot.com

16 sie 2010

"Młodzi menedżerowie kultury w bibliotekach" - zaczynamy!

Dziś startuje kolejna, szósta edycja projektu "Młodzi menedżerowie kultury" - tym razem w bibliotekach: www.mmk.e.org.pl.
Na czym polega projekt, kim są młodzi menedżerowie kultury i jaka będzie nowa edycja - przeczytajcie w wywiadzie z Agnieszką Pajączkowską, koordynatorką projektu.


Maja Ruszkowska-Mazerant (Redaktor naczelna PURPOSE): Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” po raz kolejny otrzymało dofinansowanie na projekt „Młodzi Menedżerowie Kultury” — to już jego VI edycja. O co chodzi w tym projekcie?
Agnieszka Pajączkowska (koordynatorka MMK): Zaczynamy już szóstą edycję i choć będzie się trochę różniła od poprzednich (sprawdź na: www.mmk.e.org.pl), zasadnicza idea projektu pozostaje wciąż taka sama — chcemy dać młodym, aktywnym ludziom pochodzącym z mniejszych miast i wsi możliwość samodzielnego zrealizowania własnego pomysłu na kulturalne, społeczne lub artystyczne ożywienie własnej miejscowości. Młodzi menedżerowie to ludzie pełni zapału i pomysłów, my przekazujemy im niezbędną wiedzę, dajemy wsparcie, inspirację oraz możliwość zdobycia dotacji umożliwiającej faktyczne zrealizowanie własnego, autorskiego projektu lokalnego.

Działacie od 2002 roku – czy nie znudził Wam się jeszcze ten projekt?
O nie! Każda edycja to nowi ludzie, nowe pomysły, nowe działania, w których realizacji możemy współuczestniczyć. Mamy za sobą już pięć edycji i nie tylko chcemy realizować kolejne, ale też wrócić do tych poprzednich — równolegle przeprowadzimy projekt podsumowujący i ewaluujący nasze poprzednie działania.

Uczestnicy V edycji zakończyli już realizację swoich pomysłów. Jakie były to inicjatywy?
Projekty, które stworzyli młodzi menedżerowie były rozmaite — od warsztatów recyklingowego dizajnu, przez warsztaty zakończone stworzeniem krótkich filmów przez uczestników, warsztaty cyrkowe i fireshow, akcje fotograficzne, przeglądy i kluby filmowe, festiwal streetartu, aż po akcje wspierające integrację sąsiedzką lub wzmacnianie tolerancji. W swoich działaniach wykorzystywali rozmaite formy — spotkań, otartych dyskusji, wystaw, warsztatów, akcji w przestrzeni publicznej czy happeningów. Zapraszali gości, profesjonalnych twórców, promowali swoje projekty w regionalnych mediach, nawiązywali partnerstwa z lokalnymi instytucjami. Prowadzili blogi, na których dokumentowali swoje działania – adresy znajdują się na stronie naszego projektu (http://mmk.e.org.pl). Warto też zajrzeć do eAkademii, czyli specjalnej zakładki na stronie projektu, tworzonej jako „niezbędnik młodego menedżera kultury” – poza scenariuszami, wywiadami, artykułami znajdują się tam również szczegółowe relacje z tegorocznych projektów zrealizowanych przez młodych menedżerów.

Skąd pomysł, żeby tak młodych ludzi uczyć zarządzania kulturą?
Pomysł powstał z doświadczenia i obserwacji — jako animatorzy kultury odwiedzaliśmy małe miejscowości w całej Polsce. Poznawaliśmy młodych, pełnych zapału ludzi, którzy włączali się w proponowane przez nas działania, ale nie mieli wiedzy i narzędzi do tego, aby zorganizować coś samodzielnie. Pomyśleliśmy, że potrzebny jest projekt, który takie niezbędne informacje i umiejętności im przekaże. Doszliśmy do wniosku, że animator kultury nie musi przyjeżdżać z daleka, bo z całą pewnością jest na miejscu – wystarczy tylko dać mu szansę, aby się ujawnił i zaczął działać.

Młodzi menedżerowie to ludzie w wieku 15-25 lat. Czy są wystarczająco odpowiedzialni za planowany projekt? Jak przygotowujecie ich do realizacji własnych działań?
Taka sytuacja – zupełnie nowa – choć jest wyzwaniem, działa mobilizująco, bo pozwala zrealizować autorski, nienarzucony przez nikogo pomysł. Uczestnicy programu uczą się planowania, rozmawiania z przedstawicielami instytucji, pierwszy raz udzielają wywiadu, biorą faktury, stają w roli lidera. Muszą pomyśleć o swoim projekcie z każdej strony i umieć spiąć wszystko w całość. To bardzo trudne zadanie, dlatego na etapie warsztatów – inspirujących, praktycznych i nieco szalonych – uczestnicy otrzymują od nas podstawowy zestaw niezbędnej wiedzy oraz sporą dawkę energii. Spotkają się z artystami, animatorami, przedstawicielami organizacji i instytucji. Poznają tajniki promocji działań kulturalnych, dowiadują się jak zdobywać fundusze na działania młodzieżowe i niekoniecznie sformalizowane. Pracują nad swoimi pomysłami, które mnożą się i rozrastają z każdym dniem – podczas specjalnego warsztatu uczą się jak zamienić je w realny i profesjonalny projekt. A przy tym wszystkim poznają grupę podobnych sobie rówieśników z całej Polski, chcących działać twórczo, odważnie, wartościowo i nie tylko dla siebie, ale również dla innych. Po warsztatach piszą wnioski, zdobywają dotacje – w tym roku to było ok. 2000 zł – i zaczynają działać.

Czy podczas realizacji swoich pomysłów, działają już samodzielnie, bez Waszej pomocy?
Mamy takie powiedzenie, że młodzi menedżerowie działają „samodzielnie, ale nie samotnie”. W trakcie realizacji projektu nie są sami – zazwyczaj wspierają ich przedstawiciele wybranej lokalnej organizacji: domu kultury, miejscowego stowarzyszenia, biblioteki. Od pomocy, wsparcia i podtrzymywania motywacji w momentach kryzysowych jesteśmy również my. W czasie, kiedy młodzi menedżerowie działają, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie — dzwonimy, mailujemy, komunikujemy się przez facebooka i blogi. Każdą osobę również odwiedzamy.

Czy mieliście do czynienia z sytuacjami, w których ktoś sobie nie poradził?
Oczywiście, zdarza się, że ktoś nie dociera do końca realizacji projektu — jeśli pojawia się kryzys, próbujemy pomóc, ale zdajemy sobie sprawę, że uczestnicy, poza projektem, mają własne życie i związane z nim osobiste decyzje, sprawy i problemy. Zdarza się, że wydarza się coś, co zmusza menedżera do rezygnacji z udziału w projekcie, jednak chyba nigdy nie było to spowodowane jedynie brakiem wiary w powodzenie projektu czy spadkiem motywacji, zawsze przyczyna była w jakiś sposób zewnętrzna. To są trudne sytuacje, ale staramy się przejść przez nie z uczestnikiem możliwie delikatnie i pozostać w kontakcie.

Czy według Ciebie ten projekt spełnia cele, które mu stawiacie? Czy możesz przywołać kilka przykładowych sytuacji, które utwierdzały Was w przekonaniu, że warto?
Niemal każda nasza wizyta w miejscowości, w której działa młody menedżer, przekonuje nas, że warto! Gdy widzimy efekty ich działań – wydarzenie, które zgromadziło niemal całą miejscowość czy warsztaty, które zmobilizowały grupę młodzieży do wspólnego działania – to wiemy, że się udało. Młodzi menedżerowie działając zmieniają nie tylko siebie – zdobywające nowe umiejętności i doświadczenia – ale wpływają też na najbliższą rzeczywistość. Jeśli po kilku latach „absolwent” naszego projektu pisze do nas – a tak się zdarzyło – aby pochwalić się tym, że został właśnie dyrektorem lokalnego domu kultury, jeśli otrzymujemy zaproszenie na wydarzenia organizowane przez lokalne stowarzyszenia założone przez „absolwenta”, jeśli młodzi menedżerowie wpadają do nas będąc przejazdem w Warszawie, aby opowiedzieć o swoich kolejnych planach – to wiemy, że naprawdę warto.


Źródło: www.purpose.com.pl

13 sie 2010

Odkrywamy potencjały! Czyli podsumowanie pięciu edycji "Młodych menedżerów kultury".

– Uczestniczenie w programie MMK było jednym z najważniejszych doświadczeń w moim życiu. Wiele wspomnień zatarło się, ale jednej rzeczy nie zapomnę na pewno: momentu odkrycia swojego własnego potencjału – wspomina Magda, uczestniczka drugiej edycji Młodych Menedżerów Kultury w 2005 roku. Co udział w projekcie wniósł do życia absolwentów MMK? Kim są dziś i jak wspomiają warsztaty? Jeszcze w tym roku wydamy książkę opisującą ich doświadczenia!


Startuje szósta edycja „Młodych Menedżerów Kultury (www.mmk.e.org.pl). Stwierdziliśmy, że jest to dobry czas, aby spróbować spojrzeć na nasz sztandarowy program z szerszej perspektywy. Od początku, gdy tylko pierwsi uczestnicy zrealizowali swoje projekty, byliśmy ciekawi, jak potoczy się ich życie. Czy udział w warsztatach wpłynie znacząco na ich kariery? Czy pomogliśmy w dokonaniu ważnych wyborów? Potrzebowaliśmy ewaluacji i nareszcie jest ku temu okazja.

Do wszystkich absolwentów wysłaliśmy prośbę o opisanie swoich doświadczeń. Współpracujący z nami socjolog, Michał Danielewicz, poddał analizie jakościowej wszystkie listy, które otrzymaliśmy. Przebrnął przez dziesiątki formularzy zgłoszeniowych i opisów projektów. Wszystko po to, by naszkicować kilka ogólniejszych wniosków, sprawdzić, czy istnieją jakieś prawidłowości, czy można mówić o „wspólnym doświadczeniu“ absolwentów MMK?

Historie, które poznaliśmy, są fascynujące. – Pamiętam jak po warsztatach, w pociągu powrotnym z Warszawy, z wypiekami na twarzy rozrysowywałam plan działania. Nie mogłam zatrzymać pędzącej wyobraźni. Co chwilę kolejny wybuch pomysłów zapełniał kartkę papieru. Kiedy pociąg zatrzymał się na stacji końcowej w Gdyni, ja już miałam gotowy grafik na kolejne dwa miesiące – opowiada Magda, która zrealizowała w Rumii projekt Amator’Ka.
- Warsztaty w Warszawie były nie lada przeżyciem. – Zobaczyłam ludzi skupionych na tym, co robią, na tym, jaki to będzie miało wpływ na otoczenie, a nie na tym, co dostaną w zamian – wspomina Diana, koordynująca w Sejnach projekt „Dom – przestrzeń życia“. – Każdy był inny, każdy miał inny sposób na życie, każdy miał po prostu swojego bzika. Ale to co nas łączyło, to pasja i miłość do własnych wariacji. Chcieliśmy się nimi dzielić, słuchać o nich i rozmawiać.

Czy warsztaty na wszystkich zrobiły tak duże wrażenie? Te i inne wypowiedzi opublikujemy w książce podsumowującej pięć edycji MMK. Odwiedzimy z aparatem i dyktafonem kilkoro wybranych absolwentów, opiszemy najciekawsze historie, zapytamy o zdanie ekspertów. Premiera już w grudniu tego roku!

Krzysztof Pacholak

3 sie 2010

Miejsca Poboczne - zapraszają na kolejny lomospacer

W ramach Laboratorium Animatorni Hubert Napiórski i Małgorzata Zygier zapraszają na kolejny spacer po Warszawie z aparatem lomo - tym razem po Żeraniu. Na zgłoszenia czekamy do dziś: miejscapoboczne@gmail.com 

Zapraszamy do relacji z ostatniego lomospaceru, który opisała Gazeta Wyborcza.