Zdjęcia Tomasz Dubiel
4 grudnia Tadeusz Rolke i Tomasz Adamowicz otworzą w kawiarni Mozaika swoją wystawę 'Życie towarzyskie i uczuciowe 2010'.
Od kilku miesięcy dokumentują życie wybranych warszawskich kawiarni. Portretują stałych bywalców legendarnych miejsc takich jak Bajka czy popularnych wśród młodego pokolenia Chłodnej 25 Solca 44 czy Przekąsek Zakąsek.O procesie powstawania wspólnego projektu z Tadeuszem Rolke i Tomkiem Adamowiczem rozmawia Olga Mickiewicz.
Olga Mickiewicz: skąd wziął się pomysł, żeby fotografować kawiarnie?
Tadeusz Rolke: Knajpy to temat, który krąży po moim archiwum od zawsze. Wiedziałem jednak, że będą z tym tematem trudności. W Polsce w porównaniu do innych krajów europejskich fotografuje się nie najłatwiej. My, Polacy mamy kompleksy.
Tomasz Adamowicz: Temat pojawiał się już kiedyś w mojej głowie, ale nie miałem nigdy pomysłu na to, jak mógłbym zdjęcia wykorzystać. Brakowało mi też odwagi, aby fotografować ludzi w takiej sytuacji. Pojawiła się okazja, żeby skonfrontować moje ujęcie tematu z tym, jak to widzi Tadeusz. Życie towarzyskie to interesujący temat, nie tylko w Warszawie, ale też w każdym innym mieście. Ludzie zaczynają zachowywać się w knajpach zupełnie inaczej, niż na co dzień, pozwalają sobie na więcej. Dla fotografa to ciekawe doświadczenie, móc obserwować takie chwile i łapać je za pomocą aparatu.
Jak reagują bohaterowie waszych zdjęć?
T.R.: To, jak reagują ludzie, zależy od miejsca, w którym fotografujemy. Są sprzyjające, jak Chłodna 25 i niesprzyjające, jak małe, stare kawiarnie, w których od lat przesiadują stali bywalcy. W jednej z kawiarni zrobiłem kilka zdjęć, które mogłyby być początkiem opowieści o tym miejscu. Jednak kiedy przyszedłem tam następnym razem, bufetowa stwierdziła, że obowiązuje absolutny zakaz fotografowania! Pozostaje mi przynieść jej w prezencie jedną odbitkę i mieć nadzieję, że to ją jakoś przekona. Mam takie zdjęcie, kiedy niesie dwie butelki piwa myślę, że może się jej spodobać.
Jak wybieraliście kawiarnie? Czym się kierowaliście przy tym wyborze?
T.R.: Chcieliśmy, żeby były wyraźnie zróżnicowane, żebyśmy nie fotografowali jednej grupy społecznej, na przykład skupionej wokół Chłodnej. Moglibyśmy tam robić zdjęcia na okrągło, nie byłoby z tym żadnych problemów, ale pokazalibyśmy jedno środowisko. Dobrze się w nim czujemy, ale tu nie chodzi tylko o nasze dobre samopoczucie. Chodzi o to, żeby parę osób spoza niego też dobrze się poczuło, oglądając nasze zdjęcia. Podarujemy je kawiarniom, w których zostały zrobione. Chcemy, żeby ktoś się z nich ucieszył.
Zbliża się termin wystawy. Czeka was jeszcze wybór zdjęć, które zostaną pokazane.
T.R.: Zdjęcia będą wisiały w kawiarniach, w których zostały zrobione. Nie może być ich za dużo, bo byłyby wtedy kłopotliwym prezentem, a chcemy, żeby zostały tam jak najdłużej. Nie robiliśmy fotografii informacyjnej. Nie musimy pokazać całości, według zasad fotografii reportażowej. Chcemy przede wszystkim, żeby były to zdjęcia, które sprawią przyjemność barmanowi, kelnerowi, właścicielowi kawiarni i klientom, którzy się wśród bohaterów fotografii rozpoznają.
Jak się układa wasza współpraca, jakie są wasze relacje?
T.A.: Partnerskie. Zanim spotkaliśmy się po raz pierwszy, zastanawiałem się, jak to będzie wyglądać. Okazało się, że dyskutujemy o naszych zdjęciach, że razem ustalamy, jakie miejsca wybieramy, jak ma wyglądać wernisaż. Jak dwóch partnerów, którzy razem realizują wspólny projekt.
T.R.: Na podstawie zdjęć Tomka, które widziałem, mogę stwierdzić, że dojrzał do tego projektu. Teraz żaden z nas nie ma specjalnych przywilejów.
****
Zdjęcia będzie można oglądać we wszystkich sfotografowanych przez duet miejscach.
Na wernisaż połączony z tańcami zapraszamy 4 grudnia o godzinie 18:00 do jednej z najstarszych kawiarni w Warszawie – Cafe Mozaiki przy ul.Puławskiej 53.
Już 2 grudnia kolejna odsłona Fotoprezentacji.
Monika Kmita i Krzysztof Kowalski, którzy pracowali pod opieką Kobasa Laksy, zaprezentują swój projekt 'Podejrzani' w warszawskiej galerii Heppen Transfer.